Artur Maciąg podsumowuje rundę jesienną Darpolu
Wywiad z trenerem Darpolu Barzowice Arturem Maciągiem:
Tomasz Szopiński : 8 miejsce w ligowej tabeli oraz 19 zdobytych punktów. Jak oceniasz końcowy wynik jaki w rundzie jesiennej osiągnął Darpol Barzowice ?
- A.M. : Myślę, że mogło być zdecydowanie lepiej gdyby nie fatalny początek w naszym wykonaniu. Patrząc jednak na poprzedni sezon Darpolu 8 miejsce na półmetku sezonu jest wynikiem przyzwoitym i pozwalającym na spokojny odpoczynek, a później przygotowania do rundy rewanżowej.
T.Sz. : Darpol pokazał swoje obliczę jako drużyna grająca seriami. Na starcie pięć kolejnych spotkań bez wygranej, a następnie podobna ilość zwycięstw. Gdzie leży tego przyczyna ?
- A.M. : Przed rozpoczęciem sezonu do drużyny trafiło sporo nowych zawodników. I choć teoretycznie powinni oni być dużym wzmocnieniem początek rundy pokazał, że jest zupełnie inaczej. Taka jest jednak piłka, mecze wygrywa się na boisku, a nie patrząc na nazwiska w protokole przedmeczowym. Poza tym mieliśmy dość ciężki terminarz na początku rozgrywek. Mielno, Sławoborze, wicelider z Bobolic i dwa mecze derbowe z Darłovią i Błękitnymi St. Jarosław nie należały do łatwych spotkań. Na szczęście drużyna potrafiła się przebudzić i w porę punktować. Dodatkowo cieszy, że były to wygrane w ładnym stylu, w których strzelaliśmy sporo bramek. Myślę, że to pozwoliło uwierzyć drużynie we własne możliwości i w drugiej części rundy byliśmy już zdecydowanie lepszą drużyną.
T.Sz. : Wyrównane spotkania oraz brak punktów w meczach z czołówką. Jaka jest faktyczna siła Darpolu i na co można liczyć w rundzie rewanżowej ?
- A.M. : Pomijając mecz z Mechanikiem Bobolice, który nam kompletnie nie wyszedł, inne spotkania z drużynami usytuowanymi wyżej od nas w tabeli były dość wyrównane. Często było tak, że przegrywaliśmy w tych meczach pechowo jedną bramką, ale pozytywne i mobilizujące może być to, że stwarzaliśmy sobie sytuacje do strzelenia goli, a nie rzadko to my prowadziliśmy grę i spychaliśmy przeciwników do głębokiej defensywy. Myślę, że na wiosnę czołówka tabeli będzie miała z nami jeszcze większy problem ponieważ drużyna wydaje się być bardziej dojrzała i zgrana po jesiennych spotkaniach.
T.Sz. : Drużyna przed startem rundy została poważnie wzmocniona, zawodnikami z przeszłością w wyższych ligach. Jak z perspektywy czasu oceniasz ich boiskowe poczynania.
- A.M. : Tak jak już wyżej wspominałem początek rundy nie był udany dla nowych zawodników. Zabrakło nici porozumienia z pozostałymi zawodnikami. W kilku spotkaniach z powodu kontuzji czy też z przyczyn losowych byliśmy mocno osłabieni i nie mogliśmy grać w optymalnym zestawieniu. Jednak za drugą część rundy należy pochwalić nie tylko tych, którzy dołączyli do drużyny przed sezonem, ale przede wszystkim całą ekipę.
T.Sz. : Runda jesienna dobiegła końca, ale za chwilę rozpoczną się przygotowania do kolejnej. Czego spodziewać się po okresie przygotowawczym ? Jakie będą priorytety jeżeli chodzi o skład. Utrzymanie bieżącego czy też próby szukania wzmocnień ?
- A.M. : Najważniejsze będzie to żeby utrzymać bieżący skład w komplecie ponieważ jak pokazało kilka spotkań w tej drużynie jest potencjał i można spokojnie powiedzieć, że przy odpowiednim podejściu do meczów i odrobinie szczęścia, które jest bardzo ważne w piłce możemy wygrać z każdą drużyną w tej lidze. Mam nadzieję, że do zespołu dołączy kontuzjowany Krzysiu Wojciechowski i nieobecny w rundzie jesiennej Przemek Kuzemczak.
T.Sz. : Kto z perspektywy czasu okazał się największą niespodzianką w zespole, bądź też swoimi występami zasłużył na wyróżnienie?
- A.M. : Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim cała drużyna za to, że po bardzo ciężkim początku sezonu potrafiła się podnieść i zaczęła wygrywać i to w ładnym stylu co cieszy podwójnie.
T.Sz. : Drużyna opiera się na doświadczonych zawodnikach. Jak oceniasz poczynania młodych zawodników i czy w kolejnej rundzie można liczyć, że ktoś jeszcze z drużyny juniorów dołączy do ich grona?
- A.M. : Tutaj akurat chciałbym wyróżnić dwóch zawodników, a mianowicie Wojtka Morawskiego i Sebastiana Banasia, którzy w miarę możliwości byli systematyczni w treningach co później odzwierciedlało się w ich dyspozycji meczowej. Jeśli chodzi o młodzieżowców byli to najpewniejsi zawodnicy. Z ekipy juniorów trzeba wskazać na Krystiana Seremaka i Gracjana Bąka, którzy trenowali z drużyną seniorską i jestem pewien, że w niedługim czasie pierwsza drużyna będzie miała z nich spory pożytek.
T.Sz. : Jak z perspektywy czasu oceniasz niewątpliwie trudną decyzję o rozpoczęciu pracy w Darpolu ?
- A.M. : O tyle trudna, że prawie do samego początku rozgrywek nie byłem pewien w jakiej drużynie będę grał. Ostatecznie nie doszliśmy do porozumienia z prezesem Darłovii i spróbowałem podjąć się pracy w Darpolu. Początek rozgrywek był dość przykry, ale z perspektywy czasu cieszę się, że jestem częścią tej drużyny. Mam nadzieję, że atmosfera jaką udało nam się wspólnie z chłopakami i prezesem stworzyć będzie nam towarzyszyła jak najdłużej.
T.Sz. : Jak oceniasz organizację klubu ? Drużyna ciągle bez własnego obiektu, trenująca na boisku w Darłowie, a zarazem ograniczone możliwości finansowe, mocno odbiegające od ligowej czołówki ?
- A.M. : Organizacja klubu zostawia sporo do życzenia. Nawet jeśli drużyna występuje w Regionalnej Okręgówce to zaangażowanych w funkcjonowanie takiego zespołu powinno być więcej osób. Myślę, że pod tym względem jeszcze sporo pracy przed nami, ale na pewno w miarę możliwości będziemy sobie radzili z tymi problemami.
T.Sz. : Jakie cele stawiasz sobie oraz swojej drużynie przed kolejną rundą ?
- A.M. : Cele takie jak do tej pory czyli walka o trzy punkty w każdym meczu i jak najwyższe miejsce w tabeli, ale żeby tak było to na pewno trzeba solidnie przepracować okres zimowy i liczyć na to, że będą nas omijały kontuzje.
T.Sz. : Sokół Karlino oraz Mechanik Bobolice pewnie zmierzają po drodze ku awansowi. Czy ktoś jeszcze jest w stanie im zagrozić ?
- A.M. : Myślę, że jeszcze jednym klubem który może włączyć się do walki o awans jest Darłovia, ale w przerwie zimowej musiałoby się na pewno wiele zmienić w tym zespole żeby mieli oni szansę skutecznie powalczyć z prowadzącymi zespołami. Oby tak było bo życzę temu klubowi jak najlepiej.
T.Sz. : Dziękuję za rozmowę.
Komentarze